Brudna wojna
Firma consultingowa, działająca w imieniu szczecińskiej spółki BGM, próbuje skompromitować krakowskiego prokuratora prowadzącego najpoważniejsze śledztwo przeciwko mafii paliwowej - pisze "Rzeczpospolita".
Prokuratura Apelacyjna w Łodzi wykluczyła jakąkolwiek winę prokuratora. Mimo to przedstawicielka firmy consultingowej zgłasza się do kolejnych redakcji w kraju, sugerując, że krakowski prokurator wziął 2 mln łapówki od konkurencji "jej znajomych" z BGM.
Iwona N., ze szczecińskiej spółki Kapitel Konsulting, w rozmowie z dziennikiem zaprzeczyła, jakoby mówiła o korupcji prokuratora. Tymczasem dziennikarze z różnych redakcji powiedzieli "Rzeczpospolitej", że Iwona N. opowiadała im m.in., iż "ma haka na prokuratora", i że "Piotr K. ze Sztumu dał 2 mln zł łapówki za uchylenie mu aresztu".
Dziennik przypomina, że o BGM pisał wielokrotnie, a trzej założyciele spółki uważani są przez policję i prokuraturę za tzw. baronów paliwowych, stojących na szczycie hierarchii w strukturze mafii paliwowej. Dwóch z nich jest obecnie aresztowanych pod zarzutem kierowania zorganizowana grupą przestępczą i wyprania co najmniej 110 mln zł pochodzących z przestępstw paliwowych. Za trzecim - Arkadiuszem Grochulskim - krakowska prokuratura rozesłała listy gończe.