Brodzki: reżyser jak słoń
Proponuję pani film o miłości i przeznaczeniu i o bohaterze, dla którego takie wartości, jak miłość, przyjaźń, czy lojalność to nie są tylko puste słowa. Jest pięknie sfilmowany i ma znakomitą muzykę i dźwięk. A w głównym bohaterze może się pani zakochać - zachęcał Marek Brodzki jedną z internautek do obejrzenia wyreżyserowanego przez siebie "Wiedźmina" na środowym czacie Wirtualnej Polski.
21.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zdaniem reżysera, widzowie narzekają na film bo taka polska specjalność, jednak dodał, że jego _ film jest czymś nowym w naszej kinematografii i wielu widzów i krytyków nie potrafi się odnieść do nowego zjawiska. Andrzejowi Sapkowskiemu, autorowi książek, których ekranizacją jest film, "Wiedźmin" się podoba. _ Powiedział mi bardzo wiele ciepłych słów, udzielił mi wielu pochwał, ale to jest tajemnica naszej rozmowy. Upoważnił mnie, abym mówił wszystkim, że jemu film się podoba - powiedział Brodzki.
Reżyser od początku zdawał sobie sprawę, że ekranizacja nie zadowoli wszystkich miłośników książek, ale _ właśnie "Wiedźmin" mnie najbardziej zainteresował w czasach, kiedy na rynku nie było zbyt wiele pozycji fantasy poza Tolkienem. Brodzki po obserwacji stron internetowych, czatów i publikacji na ten filmu ocenia, że krytycznych i chwalących głosów jest _ pół na pół.
Czy duża ilość krytycznych głosów, w większości bezsensownych dotyczących "Wiedźmina" nie spowoduje u Pana zniechęcenia w reżyserowaniu? - pytał jeden z internautów. _ Żeby być reżyserem trzeba mieć odporność słonia. Ale chcę powiedzieć, że słyszałem plotkę, iż powstaje klub miłośników filmu i to mi znacznie poprawia nastrój._ - odpowiedział Brodzki. (reb)
Posłuchaj:* rozmowy z reżyserem
*Zobacz: zapis czata