Borys Szyc "Handlarzem cudów"
Borys Szyc zagrał główną rolę w polsko-szwedzkim filmie "Handlarz cudów", który trafi do kin 30 kwietnia. Jest to opowieść o nielegalnej podróży przez Europę Polaka i dwójki dagestańskich dzieci-uchodźców.
Film wyreżyserowali wspólnie Bolesław Pawica i Jarosław Szoda.
- Bohaterów dzieli wszystko: wiek, doświadczenie, religia, kultura, krąg cywilizacyjny. A jednak dla każdej z tych postaci wzajemne spotkanie okazuje się kluczowe. Przynosi doświadczenia, które zadecydują o ich dalszym życiu. Droga do samego siebie wiedzie przez drugiego człowieka - oceniają twórcy filmu.
Bohater grany przez Szyca - Stefan - przechodzi poważny kryzys życiowy. Stara się m.in. uwolnić z nałogu alkoholowego. Załamany, chce poprosić o pomoc Matkę Bożą i w tym celu udać się na pielgrzymkę do Lourdes.
W życiu mężczyzny dochodzi wówczas do poważnej zmiany. Stefan musi na pewien czas przyjąć na siebie odpowiedzialną funkcję ojca w życiu dwójki dagestańskich dzieci - i stać się jedyną osobą, której te dzieci będą mogły zaufać.
W role małych bohaterów wcielili się Rosjanie: Sofia Mietielica (jako Urika) i Roman Golczuk (jako Hasim). Mietielica od sześciu lat mieszka w Polsce, jest uczennicą Warszawskiej Szkoły Baletowej. Roman Golczuk, mieszkaniec Moskwy, ma już w dorobku role w rosyjskich filmach.
- To, co ich wszystkich łączy to brak miłości i brak miejsca zaczepienia na świecie - powiedział o trójce postaci Borys Szyc.
- Opowiadana przez nas historia mówi o przemianie, o powstawaniu więzi - tak z kolei charakteryzują film reżyserzy, Bolesław Pawica i Jarosław Szoda.
Scenariusz "Handlarza cudów", na podstawie pomysłu Grzegorza Łoszewskiego (scenarzysty "Komornika"), napisał Mitko Panov.
W obsadzie, oprócz Szyca i aktorów dziecięcych, są też m.in. Mariusz Benoit i Joanna Szczepkowska.