Borowski: brakuje oceny realizacji programu SLD
Brak oceny realizacji programu wyborczego SLD jest jednym z największych błędów Sojuszu - uważa marszałek Sejmu Marek Borowski.
"Naszym największym, jak do tej pory, błędem było to, że myśmy nawet nie usiedli nad tym programem ani razu. Ani razu Rada Krajowa, czy jakieś inne ciało, nie zajęło się kompleksowo, spokojnie oceną realizacji programu" - powiedział Borowski w radiowej Trójce.
Zdaniem marszałka, w najbliższym czasie SLD, poza "kwestiami moralno-etycznymi", powinno właśnie rozliczyć realizację programu.
Jednym z głównych punktów programu było przywrócenie "normalności" w służbie zdrowia - przypomniał Borowski. "Ten postulat zrealizowany nie został, to nie ulega najmniejszej wątpliwości" - podkreślił. Zdaniem marszałka, udało się natomiast osiągnąć inne z głównych założeń programowych: "wyprowadzenie Polski ze stagnacji gospodarczej".
Borowski uważa, że chorobą Sojuszu, i nie tylko jego, jest to, że "polityka zaczęła być traktowana jako pewnego rodzaju podbój, a władza jako cel ostateczny, który należy zdobyć".
Pytany o ocenę wniosku złożonego przez działaczy łódzkiego SLD przeciwko premierowi i liderowi łódzkiego SLD, Borowski odpowiedział, że jeżeli "rzeczywiście jest to autentyczny dokument, który ktoś sporządził, ktoś zdenerwowany, to tylko świadczy o tym, że stopień napięcia wewnętrznego w Sojuszu jest bardzo wysoki".
Kilkunastu działaczy SLD w Łódzkiem domaga się, aby szef partii, premier Leszek Miller, i lider łódzkiego SLD Krzysztof Makowski stanęli przed wojewódzkim sądem partyjnym. Działacze zarzucają Millerowi m.in. brak realizacji programu SLD w dziedzinach gospodarki, finansów i służby zdrowia. Z kolei Makowski, ich zdaniem, "prowadzi niezgodną ze statutem partii politykę kadrową".