Droga z Polic do zakładów została zablokowana, ewakuowano wszystkich w promieniu kilometra. Zaczęto też opróżniać z amoniaku biegnący w pobliżu rurociąg. Niewypał ma być usunięty dzisiaj rano.
Bombę znaleźli pracownicy firmy Spec-Min. - Przygotowywaliśmy most do wysadzenia - mówi Ryszard Jankowski, kierownik rozbiórki mostu. - Około godz. 16 koparka odkrywając jeden z przyczółków natrafiła na bombę. Natychmiast zawiadomiliśmy odpowiednie służby. Droga została zablokowana przez policję. Czekaliśmy na saperów V Pułku Inżynieryjnego w Podjuchach. Tuż po godzinie 18 na miejscu byli już saperzy.
- To pocisk lotniczy, 250-kilogramowy - stwierdził chor. Jarosław Zych z V Pułku Inżynieryjnego w Szczecinie. - Siłę rażenia ma w promieniu kilometra. Użyty został do zaminowania mostku. W przyczółku znajduje się najprawdopodobniej od drugiej wojny światowej. Niewypał przewieziemy na poligon i tam zostanie zdetonowany.
Zarządzono ewakuację ludzi w promieniu kilometra. W pogotowiu postawiono wszystkie jednostki specjalistyczne zakładowej straży pożarnej. Zaczęto też opróżniać biegnący w pobliżu rurociąg z amoniaku, który mógłby stanowić zagrożenie przy ewentualnym wybuchu bomby. Saperzy sprawdzili też, czy nie ma bomb w pozostałych przyczółkach. Nie było.(PAP)
