Bogacz w jedynce
Krótsze turnusy, wyższe opłaty i nowe kategorie pokoi - to zmiany, które minister zdrowia zafundował tym z nas, którzy wybierają się do sanatoriów - pisze "Głos Szczeciński".
Narodowy Fundusz Zdrowia opłaca ubezpieczonemu zabiegi lecznicze, zalecone przez lekarza. Za wyżywienie i zakwaterowanie kuracjusz musi zapłacić sam. Tylko od jego zamożności zależy, który z ośmiu proponowanych standardów pokojów wybierze.
Jak wynika z obowiązujących od kilku dni przepisów, za najdroższy, jednoosobowy pokój z własną łazienką i toaletą trzeba zapłacić teraz od 16,9 do 23,3 zł. Wyższe stawki obowiązują w sezonie letnim, od 1 maja do 30 września. Za dzień pobytu w najtańszym pokoju wieloosobowym, bez własnego węzła sanitarnego trzeba zapłacić 6,5 zł w okresie od 1 października do 30 kwietnia, a 8,5 zł w sezonie letnim.
W tym roku minister zdrowia skrócił sanatoryjne turnusy. "Zamiast 24 dni, tak jak to było jeszcze w zeszłym roku, teraz turnus liczy 21 dni" - informuje Małgorzata Koszur, rzecznik prasowy Zachodniopomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak należało się spodziewać, z takiej zmiany nie są zadowoleni pacjenci.