Bo ja jestem z Cieszyna!
Nie wszyscy, szczególnie poza Śląskiem, wiedzą co kryje się pod symbolami "SCI" na tablicach rejestracyjnych, dlatego cieszyniacy wypuścili na rynek specjalne naklejki "Księstwo Cieszyńskie. Jo je stela!" (Jestem stąd!) rozwiewające wszelkie wątpliwości - ujawnia "Dziennik Zachodni".
23.08.2006 | aktual.: 23.08.2006 06:51
Naklejki zaprojektowali miłośnicy regionu, członkowie Bractwa Księstwa Cieszyńskiego. Początkowo robili je dla własnych potrzeb, ale zainteresowanie nimi było coraz większe więc ostatnio postanowili wydrukować aż 4 tys. egzemplarzy i rozprowadzić je po sklepach.
Jesteśmy dumni z tego, gdzie mieszkamy i chcemy podkreślać tożsamość lokalną, gdziekolwiek pojedziemy. Cieszę się, gdy w Katowicach widzę samochody z naszymi naklejkami- przekonuje Aleksander Górka, wiceprezes bractwa.
Naklejki cieszą się sporym powodzeniem. Kupują je nawet Polacy z Zaolzia i turyści odwiedzający Cieszyn. Niektórzy pytają co znaczy stela. Tłumaczę im wtedy, że ja jestem stela, a oni "nie stela" i już wszystko jest jasne - przekonuje Teresa Zemła ze sklepu z pamiątkami. (PAP)