Błochowiak chroniona przez CBŚ?
Nie czekając na wyniki śledztwa prokuratury Centralne Biuro Śledcze wystawiło świadectwo niewinności posłance SLD Anicie Błochowiak, być może zamieszanej w aferę przetargową w Pabianicach - pisze "Gazeta Wyborcza".
Po publikacji gazety i informacjach Radia Łódź, prokuratura bada czy przetarg na remont ulic w Pabianicach był sterowany tak, by wygrała go firma, która miała finansować kampanię wyborczą SLD i czy o owym ewentualnym manipulowaniu wiedziała Błochowiak. Tymczasem CBŚ na próśbę posłanki powołując się na ustalenia operacyjne orzekło o jej niewinności.
Paweł Wroński zauważa w komentarzu, że wydanie przez CBŚ zaświadczenia Błochowiak, iż nie miała nic wspólnego z aferą przetargową, dezawuuje wysiłki prokuratury i naraża dobra informatora Biura. Zdaniem Wrońskiego, wynika z tego, że CBŚ nie tylko bardzo zależy na dobrej opinii posłanki, ale iż kluczowa dla zwalczania przestępczości instytucja uwikłana jest w łódzko-pabianickie układy i uprzejmości.
Zdaniem Wrońskiego, CBŚ ma łapać złodziei, a nie wystawiać certyfikaty niewinności posłom. "Jeśli bowiem prokuratura wykaże, że w Pabianicach przetarg jednak ustawiono, a posłanka o tym wiedziała i tolerowała to, to CBŚ samo będzie pilnie potrzebowało certyfikatu niewinności" - konkluduje Wroński. (IAR)