Bliski Wschód: FAL przyznał się do zamachu
Do środowego ataku na północnych obrzeżach Jerozolimy Wschodniej, w którym zginął Izraelczyk, przyznało się zbrojne ramię organizacji Front Armii Ludowej.
Jak wynika z doniesień agencyjnych, do incydentu doszło w strefie przemysłowej miasta - Atarot. Palestyński napastnik ostrzelał grupę Izraelczyków; jeden z nich poniósł śmierć. Sam napastnik został postrzelony przez policjanta - zdołał jednak uciec. W kilka godzin później izraelskim mediom przekazano oświadczenie Frontu, przyznającego się do operacji.
Według policji izraelskiej, napastnik przez 3 lata pracował w jednym z zakładów w dzielnicy Atarot. Ofiarą śmiertelną zamachu padł jego ówczesny bezpośredni przełożony. Izraelska policja oświadczyła jednak, że z całą pewnością napad miał charakter zamachu terrorystycznego. (miz)