Biznes na turystach
Kilkanaście osób
za pieniądze z Unii Europejskiej rozkręca w Lubrzy własny biznes.
Niemal wszyscy z 15 osób, którym przyznano dotacje, postawili na
turystykę - informuje "Gazeta Lubuska".
27.10.2006 | aktual.: 27.10.2006 07:12
Przekonują, że warto inwestować w tej dziedzinie. Z roku na rok jest coraz lepiej - mówi Lidia Okopna prowadząca gospodarstwo agroturystyczne w Nowej Wiosce. Pierwszych turystów gościliśmy w pokoju nad garażem. Okazało się, że to za mało. Było tak wielu chętnych, że gdybym miała kilka pokoi, wszystkie byłyby zajęte - dodaje. Za otrzymane z UE pieniądze wybuduje dom dla letników, a ponieważ w okolicy brakuje miejsc, w których turyści mogliby coś zjeść, uruchomi także małą gastronomię.
Na bazę noclegową stawia także Remigiusz Walendzik z Lubrzy, zajmujący się organizowaniem wycieczek czterokołowcami. Wybuduję całoroczny domek dla turystów z ogrzewaniem kominkowym - cieszy się rozmówca dziennika.
15 osób z Lubrzy dostało w sumie około 567 tys. zł. Niemal wszyscy zainwestowali w turystykę. Jedna osoba zdecydowała się na mini drukarnię (przyda się do produkowania folderów reklamujących ofertę gminy). Inny przedsiębiorca dofinansowanie wydał na rozwój warsztatu mechaniki (sprawdzi się, gdy turyście nawali auto).
Wszystko zaczęło się od 192 godzin szkoleń. Brało w nich udział 20 bezrobotnych z gminy Lubrza. Uczyli się prowadzania działalności gospodarczej. Poznawali tajniki ubezpieczeń społecznych, podatków itp. Wszystko po to, by na koniec szkolenia każdy z nich stworzył własny biznesplan. Pomysły te oceniano w Agencji Rozwoju Regionalnego w Zielonej Górze. Urzędnicy ostatecznie wybrali 15. Autorzy tych pomysłów jednorazowo dostali po 20 tys. zł. Przez rok dodatkowo otrzymywać będą 700 zł miesięcznie m.in. na opłacenie rachunków. Mają też do dyspozycji doradców zajmujących się inwestycjami i prowadzaniem przedsiębiorstw.
Po roku ich działalność zostanie podsumowana, sprawdzone zostanie czy dobrze wykorzystali otrzymane bezzwrotnie pieniądze - mówi "Gazecie Lubuskiej" wójt Lubrzy Eugeniusz Chamarczuk. (PAP)