PolskaBiuro podróży Samoobrona

Biuro podróży Samoobrona

Posłowie Samoobrony chwalą się, że dzięki
nim setki dzieci wiejskich wyjechały na kolonie. Nie dodają, że do
wypoczynku nie dołożyli grosza - donosi "Głos Pomorza".

30.07.2004 | aktual.: 30.07.2004 08:09

Poseł Samoobrony i jednocześnie przewodniczący Rady Wojewódzkiej Związku Zawodowego Rolnictwa w Zachodniopomorskiem Jan Łączny z dumą powiadomił "Głos Pomorza", że Związek zorganizował dwutygodniowe kolonie letnie dla 155 dzieci z województwa. Jedna grupa była w Gozdawie koło Gniezna, druga przebywa w Jarosławcu, trzecia - w piątek wyjeżdża w góry.

"Akcja została zorganizowana z myślą o dzieciach z rodzin rolniczych, w których niejednokrotnie skromne budżety domowe nie pozwalają na wysłanie dziecka na taką formę wypoczynku. (...) Wszyscy organizatorzy nie żałują czasu oraz zaangażowania (...), zgodnie twierdząc, że najlepszą zapłatą jest uśmiech na twarzach dzieci" - napisał do gazet Łączny.

Choć akcja wakacyjna odbywa się pod sztandarem Samoobrony, to ani związek, ani partia, ani sam poseł Łączny nie dokładają do niej nawet pół grosza. Koszt wyjazdu jednego dziecka wynosi 700 zł. Rodzice wpłacają 200 zł, które idą na przejazd w obie strony i wyżywienie w czasie podróży. Resztę pokrywa Fundusz Składkowy Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego - wyjawił nam poseł.

Fundusz tworzony jest z odpisu od składek emerytalno-rentowych płaconych przez rolników do KRUS-u. Dysponuje nim Rada Społeczna. W skład Rady wchodzą przedstawiciele rolniczych związków zawodowych: Samoobrony, Solidarności Rolników Indywidualnych oraz Krajowej Organizacji Kółek Rolniczych.

W tym roku Rada Społeczna postanowiła część pieniędzy przekazać na kolonie dla dzieci. Organizatorami wypoczynku mogły być wszystkie związki. Nie wiem, jaka kwota wchodzi w grę, bo mnie to nie interesowało. Wiem, że w naszym województwie tylko Samoobrona podjęła się tej akcji - broni się poseł.

Tak się przy tym "przypadkowo" złożyło, że połowę ze 155 miejsc kolonijnych otrzymał powiat sławieński, kolebka Samoobrony i rodzinne strony szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, który mieszka w Zielnowie pod Darłowem, powiat Sławno - podkreśla "Głos Pomorza".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)