Biją nas policjanci
Mieszkaniec Kamienia Pomorskiego oskarża policjantów o brutalne pobicie. To kolejna skarga na funkcjonariuszy w ciągu miesiąca - ujawnia "Głos Szczeciński".
16.06.2004 | aktual.: 16.06.2004 06:12
Według 26-letniego Radosława B., policjanci pobili go dwukrotnie: najpierw pod domem, potem na komendzie. Do zdarzenia doszło kilka dni temu, tuż po północy, w centrum Kamienia Pomorskiego. "Wraz z koleżankami siedziałem na ławce i piliśmy piwo. W pewnej chwili podeszli policjanci. Funkcjonariusze powiedzieli, że były skargi od mieszkańców, bo młodzież zachowuje się głośno i rozbija szkło na chodniku. Zaprzeczyliśmy, bo żadnego szkła nie tłukliśmy. Być może komuś przeszkadzało, że głośno rozmawialiśmy" - mówi Radosław B.
Według relacji Radosława B. po chwili podjechał drugi patrol. Z auta wysiadł policjant, który miał powiedzieć: "Kto chce teraz pojeździć gołą d... po tym szkle". "Byliśmy zaskoczeni takim zachowaniem, ale po chwili policjanci odjechali - dodaje Radosław B.
Kilka minut później mężczyzna rozstał się ze znajomymi i poszedł do domu. Prowadził rower. - Gdy byłem pod domem podjechał jeden patrol, a potem drugi. Zanim zdążyłem coś powiedzieć, policjanci wykręcili mi ręce, założyli kajdanki i zaczęli bić - mówi. - Dostałem ciosy w nogi i biodra. Zarzucili mi, że jechałem pijany na rowerze. Po przyjeździe na komendę jeden z policjantów ponownie miał go uderzyć otwartą ręką po głowie. "Widzieli to trzej inni funkcjonariusze, a jeden powiedział, że gdyby mieli mnie przesłuchać, to potrzebne byłoby wiadro na krew" - opowiada.
Po zbadaniu alkomatem mężczyzna wrócił do domu. Badania wykazały, że Radosław B. ma promil alkoholu we krwi. To już kolejna skarga na zachowanie kamieńskich policjantów w ostatnim czasie. Na początku maja mieszkaniec Międzyzdrojów oskarżył o pobicie miejscowych funkcjonariuszy. Z kolei mieszkanka Wolina zarzuca policjantowi zastraszanie rodziny. Wszystkie te sprawy bada Inspektorat Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie oraz prokuratura - ujawnia "Głos Szczeciński".