Bieda nie ma wakacji
Z corocznych raportów wynika, że coraz mniej
dzieci wyjeżdża na letni wypoczynek, bo ich rodziców nie stać na
opłacenie wyjazdu, kolonii czy obozu - powiedziała "Trybunie"
wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Janina Jura.
Skutek jest taki, że jedna trzeci uczniów spędza wakacje w miejscu zamieszkania i np. nie rusza się poza betony swojego miasta. Dożywianiem dzieci także zajmuje się szkoła. Uczniowie z biednych rodzin przychodzą na lekcje głodni, zdarzają się przypadki omdleń z głodu - przypomina wiceprezes ZNP.
Jej zdaniem pozostawienie uczniów bez opieki i ciepłego posiłku w czasie wakacji odbije się katastrofalnie na ich zdrowiu. Jeżeli rząd chce skrócić rok szkolny, powinien pomyśleć o zabezpieczeniu posiłków dla uczniów - przekonuje Janina Jura.
Przyznaje, że budżet państwa zaoszczędzi na wcześniejszym zamknięciu szkół, ale co to za oszczędność... - mówi.