Bieda ma twarz dziecka
Co czwarty łódzki maluch nie ma co jeść.
Co szósty mieszkaniec Łodzi korzysta z pomocy społecznej. Co dziesiąty ma tak niskie dochody, że żyje poniżej minimum egzystencji...
Najbardziej dramatycznie bieda dotyka dzieci – co czwarte żyje w ubóstwie. Tak wynika z badań prowadzonych przez pracowników Katedry Socjologii Ogólnej Uniwersytetu Łódzkiego.
– Ubóstwo wśród dzieci należy uznać za problem pierwszorzędnej wagi. Bieda doświadczona w dzieciństwie wpływa na całe życie – mówi prof. Wielisława Warzywoda-Kruszyńska z Instytutu Socjologii UŁ. – Aby temu przeciwdziałać, potrzebne są nie tylko akcje dożywiania, ale i wyrównywania szans edukacyjnych.
O społecznej odpowiedzialności biznesu dyskutowali na UŁ naukowcy, przedstawiciele biznesu oraz Archidiecezji Łódzkiej. Okazją do spotkania stało się XV-lecie Caritas.
– Tylko dziecko wykształcone jest w stanie wyrwać się z biedy, myśleć samodzielnie, mieć aspiracje i nie powielać złych nawyków swoich rodziców – stwierdził ks. Jacek Ambroszczyk, dyrektor Caritas Archidiecezji Łódzkiej. – Dlatego rozpoczynamy kolejną akcję pomocy dzieciom – „Skrzydła”.
Akcja polegać będzie nie tylko na dożywianiu, ale także zapewnieniu maluchom m.in. kursów językowych, sportowych czy artystycznych.