Biden potwierdza: odwiedzi Polskę
Prezydent USA Joe Biden potwierdził w poniedziałek, że odwiedzi Polskę. Dodał jednak, że nie wie, w jakim terminie.
30.01.2023 | aktual.: 30.01.2023 23:07
Joe Biden potwierdził, że odwiedzi Polskę. Dodał jednak, że nie wie jeszcze w jakim terminie odbędzie się ta wizyta. Odpowiedział w ten sposób na pytanie dziennikarzy w drodze ze śmigłowca Marine One do Białego Domu.
W czwartek telewizje CNN i NBC News, powołując się na źródła w administracji USA, podały, że prezydent USA Joe Biden rozważa wizytę w Europie w czasie rocznicy rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego. Wśród rozważanych lokalizacji ma być Polska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Podróż nie jest jeszcze potwierdzona (...), ale jeden z oficjeli powiedział, że jednym z rozważanych przystanków jest Polska, kluczowy sojusznik NATO, obecnie goszczący tysiące amerykańskich żołnierzy i który służy jako centrum dla zachodnich transferów broni do Ukrainy" - donosi CNN. Według telewizji mało prawdopodobne jest, by Biden złożył wizytę w Ukrainie, ze względów bezpieczeństwa.
Biden był w Polsce tuż po wybuchu wojny w Ukrainie
Według NBC News, celem podróży miałoby być podkreślenie odporności Ukrainy wobec brutalnej napaści Rosji i "potwierdzenie amerykańskiej solidarności z Ukraińcami w czasie, gdy konflikt wkracza w nową fazę". Dodatkowo rozważane jest również ogłoszenie kolejnego dużego pakietu uzbrojenia dla Ukrainy w rocznicę inwazji.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu nie potwierdziła informacji telewizji.
"Nie mamy obecnie żadnych planów podróży na rocznicę" - stwierdziła rzeczniczka NSC.
Ostatnia wizyta prezydenta USA w Polsce miała miejsce miesiąc po rosyjskiej inwazji na pełną skalę. Biden wygłosił wówczas m.in. przemówienie na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie, w którym stwierdził, że Putin "nie może pozostać przy władzy".
USA przekażą Ukrainie F-16? Stanowcze "nie" Bidena
Dziennikarze zapytali także Bidena o to, czy jest za wysłaniem Ukrainie samolotów F-16, o które proszą ukraińskie władze.
- Nie - odparł krótko prezydent USA.