Białoruś krytykuje Czechy
Władze Białorusi coraz mocniej krytykują odmowę wydania przez Czechy wiz dla delegacji Białorusi - z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką na czele - na zbliżający się szczyt NATO w Pradze.
Wiceminister spraw zagranicznych Białorusi Aleksander Syczou oświadczył ambasadorom państw NATO zaproszonym we wtorek do białoruskiego MSZ, że niewydanie wiz będzie świadectwem wybiórczego traktowania państw członków Euroatlantyckiej Rady Partnerstwa i kontynuowania praktyki podwójnych standardów.
Państwa NATO stosują dyplomatyczny bojkot Łukaszenki ze względu na jego autokratyczne metody sprawowania władzy. Białoruś jest jednak członkiem Euroatlantyckiej Rady Partnerstwa, której przedstawiciele wezmą udział w praskim szczycie.
Wiceszef białoruskiej dyplomacji tłumaczył ambasadorom państw NATO akredytowanym na Białorusi, że dla wszystkich państw członków i partnerów zasada "przyciągania" krajów zawsze była jedną z podstawowych w procesie funkcjonowania Euroatlantyckiej Rady Partnerstwa. Dlatego - powiedział Aleksander Syczou - Białoruś protestuje przeciwko naruszeniu tej zasady, mandatu Rady i norm prawa międzynarodowego.
W poniedziałek minister spraw zagranicznych Białorusi Michaił Chwastou przekazał ambasadzie czeskiej list w którym poinformował, że niewydanie wiz członkom białoruskiej delegacji będzie traktowane jako krok podkopujący stosunki dwustronne.
Czeska agencja CzTK doniosła, że Praga - za radą Brukseli - rozważa skierowanie - zamiast odmowy wizy - listu do prezydenta Białorusi, sugerującego mu, by nie przyjeżdżał.(ck)