Białoruś: kolejka do aresztowania
Na Białorusi szykują się aresztowania ważniejszych urzędników państwowych. W czwartek zatrzymano Leonida Kałuhina, dyrektora przedsiębiorstwa "Atlant" produkującego lodówki. O aresztowaniu Kałuhina poinformował prezydent Aleksandr Łukaszenka.
Według prezydenta, cytowanego przez Radio Svaboda, sprawy karne wszczęto również wobec kilku wysokich rangą urzędników państwowych. W kolejce czeka jeszcze piętnaście osób - oświadczył Łukaszenka.
Kałuhin był kandydatem na prezydenta w tegorocznych wyborach. Jego przedsiębiorstwo, jedno z największych w Mińsku, od kilku miesięcy przeżywa kłopoty finansowe. Nie ma czym spłacić kredytu w wysokości 20 mln dolarów, zaciągniętego w Japonii pod gwarancje rządu białoruskiego jeszcze w 1993 roku. Niedawno w "Atlancie" władze zastosowały wariant tzw. złotej akcji. Zgodnie z białoruskim prawem, jeśli państwo ma chociaż jedną akcję przedsiębiorstwa, może blokować decyzje nawet większościowego udziałowca.
Obserwatorzy przypominają, że kłopoty Kałuhina zaczęły się tuż po wrześniowych wyborach prezydenckich, które wygrał Łukaszenka. Komentator niezależnej Biełaruskiej Diełowej Gaziety Wadzim Siechowicz napisał kilka tygodni temu, że kłopoty dyrektora firmy to kara za - jak to określił - wyrwanie się przed szereg.
Sprawę karną wszczęto także wobec senatora Wiktara Rachmańki, dyrektora Kolei Państwowych. Jak poinformowano dziennikarzy w Prokuraturze Generalnej Białorusi, jej szef Wiktar Szejman zwrócił się do prezydenta z wnioskiem o zwolnienie Rachmańki z zajmowanych funkcji. (kar)