Bez kompleksów wobec Rosji
Polska polityka zagraniczna wobec Rosji
powinna być prowadzona bez kompleksów ani wyższości ani niższości -
oświadczył minister spraw zagranicznych Adam Daniel
Rotfeld. Dodał, że Polska nie powinna myśleć czy drażni Rosjan,
czy nie, ale mieć własny program polityczny w relacjach z tym
krajem.
04.05.2005 | aktual.: 04.05.2005 14:04
Zdaniem Rotfelda, na wizytę prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w Moskwie 9 maja powinniśmy patrzeć przez pryzmat oceny tej daty w oczach Polaków. Jak ocenił, była to data dla Polski bardzo ważna, bo gdyby Niemcy hitlerowskie nie zostały pobite, polski naród zostałby biologicznie zniszczony.
Rotfeld podkreślił, że Polska nie powinna pozwolić sobie na to, aby to Rosja określała, jaką my mamy prowadzić wobec niej politykę. Polska polityka wobec Rosji nie może być reaktywna - tłumaczył.
Zdaniem ministra, nieporozumieniem byłoby sądzić, że można zbudować wspólną pamięć różnych narodów. Jak tłumaczył, dla Polaków II wojna światowa rozpoczęła się 1 września 1939 roku, a na przykład dla Austriaków, którzy uważają, że jako pierwsi padli ofiarą hitlerowskiego najazdu, w marcu 1938 roku (Anschluss Austrii).
Rotfeld podkreślił jednak, że mimo pewnych rozbieżności historycznych mamy prawo domagać się, aby w sprawie II wojny światowej nie kłamać - mówić prawdę. Dodał, że to, iż Rosjanie wkroczyli na terytorium Polski, wywieźli stamtąd miliony niewinnych ludzi, jest po prostu faktem historycznym.