ŚwiatBerlusconi nie chce Buzka

Berlusconi nie chce Buzka

Premier Włoch Silvio Berlusconi przeciwny jest
temu, by były premier RP Jerzy Buzek został przewodniczącym
Parlamentu Europejskiego najbliższej kadencji, ponieważ wolałby,
aby ta funkcja przypadła Włochowi - informuje
"Financial Times" w korespondencji z Brukseli.

Berlusconi nie chce Buzka
Źródło zdjęć: © PAP

02.04.2009 | aktual.: 02.04.2009 02:23

Gazeta przypomina, że na mocy nieformalnego porozumienia, wypracowanego dyskretnie przed kilkoma miesiącami, po tegorocznych, czerwcowych wyborach stanowiskiem przewodniczącego Parlamentu Europejskiego mieliby się podzielić Buzek i niemiecki socjalista Martin Schultz.

Nieoficjalne doniesienia sugerowały, że polski centro-prawicowy polityk sprawowałby tę funkcję przez połowę kadencji Europarlamentu, zaś w drugiej połowie ustąpiłby miejsca Schultzowi - liderowi frakcji socjalistycznej w PE.

W wyborach do PE w 2004 r. Buzek uzyskał największą liczbę głosów ze wszystkich polskich kandydatów. Reprezentuje Śląsk i działa w Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii, Komisji Środowiska, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności, oraz w Komisji Zmian Klimatycznych.

Obecnie, jak pisze brukselski korespondent "FT", to nieformalne porozumienie jest niepewne, ponieważ Berlusconi chce by funkcję, która miała przypaść Buzkowi zajął polityk włoski.

- Życzenia włoskiego premiera trudno będzie zignorować, ponieważ zanosi się na to, iż ukonstytuowana oficjalnie 29 marca jego nowa partia będzie największą narodową delegacją w grupie partii centro- prawicowych w PE - stwierdza "Financial Times".

W lipcu 2003 r. Berlusconi wprawił w osłupienie posłów PE, gdy w przemówieniu wygłoszonym z okazji zainaugurowania rotacyjnego przewodnictwa UE przez Włochy stwierdził, że deputowany Schultz z powodu sposobu wypowiadania się i gestykulacji były świetnym kandydatem do obsadzenia w filmowej roli kapo.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)