ŚwiatBerlusconi na ranczo Busha w Teksasie

Berlusconi na ranczo Busha w Teksasie

Premier Włoch i zarazem obecny przewodniczący Rady Europejskiej Silvio Berlusconi przybył na prywatne ranczo prezydenta USA George'a W. Busha w Teksasie, rozpoczynając dwudniową wizytę roboczą w USA, której centralnymi tematami będą sprawy Iraku i Europy.

Berlusconi na ranczo Busha w Teksasie
Źródło zdjęć: © AFP

21.07.2003 | aktual.: 21.07.2003 08:46

Powitanie na ranczo podkreśliło nieformalny charakter spotkania. Zarówno przybyły śmigłowcem amerykańskiej piechoty morskiej premier Włoch jak i prezydent USA byli ubrani po sportowemu. Po uściskach, a nawet pocałunkach z gospodarzem, a także Pierwszą Damą panią Laurą Bush, cała trójka wsiedła do tradycyjnego teksaskiego środka lokomocji czyli półciężarówki, którą Bush obwiózł gościa po rozgrzanej popołudniowym słońcem posiadłości.

Niedzielny wieczór miał głównie towarzyski charakter, natomiast główne rozmowy oficjalne wyznaczono na poniedziałek. Biały Dom zapowiedział, że wizyta ma dać obu politykom okazję do wymiany poglądów na temat odbudowy Iraku, zahamowania rozszerzania się broni jądrowej, osiągnięcia pokoju na Bliskim Wschodzie, walki z terrorem i zasklepiania szczelin powstałych w stosunkach między USA i Europą.

Amerykańscy eksperci i obserwatorzy podkreślają, że Berlusconi, który poparł decyzję USA w sprawie ataku na Irak, jest głównym kandydatem do zajęcia pozycji numer dwa na liście europejskich przyjaciół Busha, po premierze W.Brytanii Tonym Blairze, a przed premierem Hiszpanii Jose Marią Aznarem.

Wszyscy ci trzej politycy europejscy byli gośćmi Busha nie tylko w Waszyngtonie, ale także w wiejskiej rezydencji Camp David w stanie Maryland i na jego teksaskim rancho, co potwierdza zażyłość stosunków, kontrastującą z chłodem panującym w stosunkach USA z Francją i Niemcami.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)