Berlusconi: jestem niezbędny
- Jestem niezbędny, jestem punktem odniesienia dla kraju - tak powiedział o sobie premier Włoch Silvio Berlusconi w Sofii podczas obiadu z szefem bułgarskiego rządu Bojko Borysowem. Berlusconi żalił się, że nie może cieszyć się swoim bogactwem.
14.06.2010 | aktual.: 14.06.2010 01:43
Według relacji włoskich mediów ze stolicy Bułgarii premier żalił się Borysowowi, że na mocy konstytucji, uchwalonej po epoce faszyzmu i II wojnie światowej, jako szef rządu w Rzymie ma niewielkie uprawnienia.
Ansa poinformowała też, że Berlusconi - magnat telewizyjny, zajmujący trzecie miejsce w rankingu najbogatszych Włochów - narzekał również, że ma jacht na Bahamach, willę na Antigui, jeden z najpiękniejszych żaglowców na świecie, ale nie może z tego korzystać.
- Od ośmiu lat nie widziałem tej willi, nie widziałem jachtu - wyznał 73-letni premier Włoch.
Sylwia Wysocka