Belka swoje, SdPl swoje
Klub SdPl zagłosuje przeciw wotum zaufania dla rządu Marka Belki. Taką informację podał szef partii Marek Borowski po wieczornym środowym spotkaniu klubu Socjaldemokracji Polskiej z premierem Markiem
Belką i szefem MSZ Włodzimierzem Cimoszewiczem.
13.05.2004 | aktual.: 13.05.2004 06:21
Belka wychodząc ze spotkania powiedział dziennikarzom: "SdPl uważa, że termin jesienny wyborów to jest ewentualna koncepcja, którą mogliby poprzeć. Ja uważam, że aby ten rząd mógł cokolwiek zrobić, musi mieć dłuższą perspektywę, bo jesienne wybory tak naprawdę oznaczają, że wkraczamy natychmiast w kampanię wyborczą". Dodał, że będzie kontynuował rozmowy z SdPl, ale już po piątkowym głosowaniu.
Z kolei Borowski ocenił, że różnica poglądów między SdPl a premierem wynika z "innego miejsca siedzenia". "My inaczej widzimy Sejm, możliwe zaplecze tego rządu i jego niemożność długofalowej pracy w tym Sejmie. A premier i minister sądzą, że to mimo wszystko może się udać, to znaczy, że nie ma większości, ale jakoś będzie" - tłumaczył.
Pytany, jak SdPl zagłosuje, gdy Sejm będzie ewentualnie głosował za rządem Belki w tzw. trzecim podejściu odparł, że stanowisko Socjaldemokracji mogłyby zmienić tylko jakieś "poważne wydarzenia o charakterze racji stanu". Jeżeli - jak mówił - nic się nie zmieni, jeśli chodzi o okoliczności zewnętrzne, to nie zmieni się też stanowisko SdPl.
Szefowa klubu Jolanta Banach powiedziała natomiast dziennikarzom, że to, co się dzieje w parlamencie, utwierdza SdPl w dotychczasowym przekonaniu. "Bogaty program przedstawiony przez Marka Belkę to jest program, którego się w Polsce nie udało zrealizować od 1989 r. i na pewno nie uda się zrealizować nawet przez rok i to w tym parlamencie, gdzie będzie się kupczyć każdą ustawą" - podkreśliła.