ŚwiatBędzie spotkanie

Będzie spotkanie

Około półtorej godziny będzie trwać
rozmowa prezydenta Rosji Władimira Putina z prezydentem USA
Georgem Bushem, który złoży wizytę roboczą w Rosji 22 listopada po
zakończeniu szczytu NATO w Pradze.

Służba prasowa prezydenta Rosji poinformowała, że spotkanie obu prezydentów odbędzie się w miejscowości Puszkin pod Petersburgiem w jednym z pałaców carskich.

Tego samego dnia doradczyni prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego Condoleezza Rice powiedziała w Waszyngtonie, że spotkanie to będzie kolejnym potwierdzeniem "nowych stosunków strategicznych" USA i NATO z Rosją.

W trakcie swojej wizyty w Europie - oprócz Rosji odwiedzi Litwę i Rumunię - prezydent Bush będzie omawiał problemy walki z terroryzmem.

Według Condoleezzy Rice, strona amerykańska zamierza dyskutować problem czeczeński wychodząc z założenia, iż dla terroryzmu nie ma i nie może być żadnego usprawiedliwienia. Sam Bush tak właśnie stawiał sprawę podczas niedawnej rozmowy telefonicznej z Putinem po akcji terrorystycznej w Moskwie.

Stany Zjednoczone nadal jednak wychodzą z założenia, że sytuację w Czeczenii "najlepiej uregulować drogą decyzji politycznych, uwzględniających słuszne prawa narodu czeczeńskiego". Rozwiązanie takie winno "uznawać fakt, że Czeczenia stanowi część Rosji", ale nie zapominać też o tym, że są w niej "grupy etniczne ze szczególnymi aspiracjami i kulturą".

Zapytana, dlaczego Stany Zjednoczone wykorzystują siłę lub groźbę jej użycia przy realizacji zadań politycznych w Afganistanie i w Iraku, a równocześnie obstają, że rozwiązanie "problemu politycznego" w Czeczenii metodami siłowymi jest niedopuszczalne, Rice oświadczyła, iż nie widzi w tym przejawu stosowania podwójnych standardów.

"Terroryzm jest złem, niezależnie od tego, gdzie się go stosuje - w Czeczenii, na ulicach Moskwy, w Nowym Jorku czy w Berlinie. I nasz prezydent mówi o tym jaśniej, niż ktokolwiek inny. Wyraża on to jasno zwłaszcza próbując pomóc Gruzinom w uporaniu się z elementami terrorystycznymi w ich kraju, które mogą zaostrzyć ten problem" - powiedziała Rice.

Należy przy tym uwzględniać warunki polityczne. "O ile pamiętam, sam prezydent Putin mówił czasami, iż Moskwa chciałaby znaleźć rozwiązanie polityczne sytuacji w Czeczenii" - powiedziała Rice. "Jest to więc oddzielna historia, różniąca się od wielu innych, i wymagająca rozwiązań politycznych. Nie zmienia to faktu, że terroryzm jest nie do przyjęcia, niezależnie od tego, w imię czego się go stosuje" - podkreśliła doradczyni prezydenta USA.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)