Obie partie są pełne pomysłów, jak ich wyłuskać. Sojusz ma najlepiej rozwinięte struktury, największe doświadczenie w kampaniach wyborczych i najbardziej zwinięte skrzydła. Schowany w swojej skorupie wyraźnie boi się ludzi. Partyjne doły czekają, co wymyśli góra, a góra liczy, że po konwencyjnej burzy pęknięcia się poskleja, dziury przyklajstruje. I gorzej już nie będzie. Obawiam się, że będzie - konkluduje komentator "T". (PAP)
Wiecej: Trybuna - Sto słów
Źródło artykułu: 