"Becikowe" z kieszeni Giertycha

Giertych kolejny raz zaapelował do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o podpisanie uchwalonej z inicjatywy LPR ustawy w sprawie "becikowego" dla wszystkich kobiet, które urodzą dziecko. Ta ustawa jest bardzo potrzebna, a zwłoka prezydenta w tej sprawie jest niepotrzebna i niczemu nie służy - zaznaczył.

Ustawa w wersji LPR przewiduje, że także gminy miałyby możliwość uchwalania "becikowego" według własnego uznania.

Lider LPR podkreślił, że na podpis prezydenta czekają samorządy, bo bez niego nie mogą podjąć decyzji w sprawie przyznawania kolejnych pieniędzy dla matek za urodzenie dziecka. Gorąco apeluję do prezydenta o podpisanie ustawy, trzeba zapomnieć o wszystkich animozjach i nie traktować "becikowego" jako elementu nacisku na LPR - podkreślił Giertych.

Giertych wyliczył, że kiedy prezydent podpisze ustawę, to np. w Warszawie niektóre matki mogą otrzymać 3,5 tysiąca złotych - tysiąc zł zapomogi, tysiąc zł dla każdej matki i 1,5 tysiąca zł przyznawanych przez samorząd.

Mama - Magda Bodył - która otrzymała "becikowe", powiedziała dziennikarzom, że jest bardzo zaskoczona prezentem i szczęśliwa. Chyba wygrałam los na loterii. To bardzo miła niespodzianka - dodała. Powiedziała, że "becikowe" przeznaczy na zakup wózka dla dziecka.

W ocenie Bodył, każda matka, która urodzi dziecko, powinna otrzymać "becikowe". Te tysiąc złotych dla każdej matki na pewno nie wystarczy na wszystko, ale jest lepsze od zakupu samolotów wielozadaniowych i bardzo się nam przyda - dodała.

Giertych podkreślił, że LPR od początku postawił sprawę "becikowego" jako jedyny warunek poparcia dla rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Do tej pory ten warunek nie został spełniony, jest mi z tego powodu bardzo przykro - przyznał.

Lider LPR poinformował też, że pieniądze, które przekazał, były jego własnymi pieniędzmi. Dodał, że posłowie Ligi podejmują takie same akcje w wielu szpitalach w kraju, w swoich okręgach wyborczych. Pytany, dlaczego wybrał akurat szpital im. Świętej Rodziny, Giertych powiedział, że odpowiadała mu nazwa szpitala.

Zaapelował też do biznesmenów i do "ludzi dobrej woli", aby przekazywali pieniądze dla kobiet, które od 1 stycznia 2006 r. urodziły dziecko, a nie otrzymały "becikowego".

Giertych poinformował także, że LPR w sprawie polityki prorodzinnej opowiada się za wydłużeniem urlopów macierzyńskich do 26 tygodni z obecnych 16 oraz za pomocą dla zakładów pracy przy zakładaniu przedszkoli.

Prezydent podpisał nowelizację ustawy o świadczeniach rodzinnych, która przewiduje, że "becikowe" w wysokości 1 tys. zł otrzymają mamy, jeśli dochód w ich rodzinie nie przekracza 504 zł na osobę, a w rodzinach z dzieckiem niepełnosprawnym - 583 zł.

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Robert Draba zapowiedział, że decyzję w sprawie nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych przyznającej "becikowe" wszystkim kobietom, które urodziły dziecko, prezydent podejmie na początku stycznia. Konstytucyjny termin dla prezydenta mija 18 stycznia.