Beata Tyszkiewicz została sprzątaczką
Największa dama polskiego kina, jurorka show 'Taniec z gwiazdami' - Beata Tyszkiewicz, w najbliższym czasie da się poznać widzom w zupełnie nowej, nietypowej dla siebie roli.
W ciągu swojej długiej kariery wcieliła się w ponad sto postaci, począwszy od Klary w ekranizacji „Zemsty” z 1956 roku, poprzez księżniczkę Elżbietę w „Popiołach” Andrzeja Wajdy i Izabelę Łęcką z „Lalki” Wojciecha Jerzego Hasa, a skończywszy na… No właśnie. Ostatnio Beata Tyszkiewicz zagrała… sprzątaczkę. Kto był w stanie ją do tego nakłonić? Aktorka uchyla rąbka tajemnicy w jednym ze swoich felietonów: Nigdy nie przypuszczałam, że zdjęcia do filmu Stasia Tyma „Ryś” sprawią mi tyle radości. Wiele lat grałam księżniczki, hrabiny i hrabianki – jednym słowem, damy. A tu propozycja Stasia, żebym zagrała sprzątaczkę na pływalni Pałacu Kultury i Nauki. Jakby tego było mało, drugą sprzątaczkę grała Grażyna Szapołowska. Beata Tyszkiewicz do tej niewielkiej roli poczyniła równie poważne przygotowania, jak do swoich wcześniejszych, wielkich kinowych kreacji. Aktorka wspomina: Od kilku dni myślałam, w co się ubrać do roli sprzątaczki? Wyszło, że niezbędne są zdrowotne buty przemysłowe – powyżej kostki, sznurowane, z
odkrytymi palcami i piętami. W sklepie z używaną odzieżą kupiłam także seledynową, jedwabną bluzeczkę, dostałam kolorowy fartuch we wzorki i dzianą, brązową kamizelkę. Do ręki miotła i do roboty…
Występ Tyszkiewicz i Szapołowskiej w „Rysiu” to tylko przedsmak wielu obsadowych niespodzianek tego filmu. Wszyscy, którzy poznali już choć część obsady, nie kryją zdumienia. To będzie wyjątkowe przedsięwzięcie, bowiem rzadko zdarza się, by nawet w najmniejszych, zaskakujących epizodach wystąpiły pierwszoligowe postaci polskiego kina, telewizji i estrady.
„Ryś” w reżyserii i według scenariusza Stanisława Tyma na ekranach kin od 9 lutego.