Bartek wreszcie dobrze widzi
Bartek od urodzenia miał zaćmę w obu oczach.
Nosił cylindryczne, bardzo silne szkła, ale niewiele mu pomagały.
Teraz nie są mu potrzebne. A wszystko dzięki tzw. inteligentnym
soczewkom, wszczepionym mu - jako pierwszemu łodzianinowi - w
Klinice Okulistyki i Rehabilitacji Wzrokowej UM w Łodzi - pisze
"Express Ilustrowany".
04.03.2006 | aktual.: 04.03.2006 08:19
W szkole Bartek, choć siedział w pierwszej ławce, nie widział tego, co napisane jest na tablicy - opowiada jego tata Marek Kacprzak. - Minęło kilka dni od operacji, a on już czyta bez okularów. Widzi dobrze zarówno z bliska, jak i daleka. Jest bardzo szczęśliwy, bo w tym roku zdaje maturę. Ze sprawnym wzrokiem będzie mu łatwiej przygotować się do egzaminów.
Soczewka, którą wszczepiliśmy Bartkowi, pozwala widzieć na każdą odległość - mówi dr Piotr Jurowski z Kliniki Okulistyki i Rehabilitacji Wzrokowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. - Pacjent nie potrzebuje dodatkowej korekcji wzroku w postaci okularów.
Wcześniej chorym wszczepiano soczewki jednoogniskowe, które dawały dobre widzenie na jedną odległość, najczęściej do dali. Pacjenci po operacji musieli mieć okulary do czytania. Niestety, proces rehabilitacji oka po wszczepieniu inteligentnej soczewki jest znacznie dłuższy niż w przypadku soczewek zwykłych. Oko zaczyna idealnie widzieć dopiero po kilku miesiącach. Inteligentna soczewka nie jest też panaceum na wszystkie choroby oczu. Wszczepia się ją tylko osobom cierpiącym na zaćmę i to wówczas, gdy nie towarzyszą jej inne schorzenia oka. (PAP)