Barbara Piwnik pod ochroną
Barbara Piwnik zamiast składać zeznania przed komisją śledczą badającą aferę Orlenu, wypoczywa w najlepsze w Zakopanem. Nad bezpieczeństwem byłej minister sprawiedliwości czuwa zaś oficer Biura Ochrony Rządu - ujawnia "Super Express".
04.09.2004 08:00
Posłowie komisji, która ma rozwikłać aferę Orlengate, chcieli zapytać byłą minister, jaka była jej rola w podejmowaniu nielegalnej decyzji o zatrzymaniu przez Urząd Ochrony Państwa Andrzeja Modrzejewskiego, byłego prezesa polskiego gignta paliwowego. Sędzia Piwnik twierdzi, że o wezwaniu przed oblicze komisji nic nie wiedziała - pisze "Super Express".
"To tylko tydzień: od 1 do 7 września. Nie odpowiem, kiedy sędzia Piwnik wnioskowała o ten urlop" - tłumaczy rzecznik warszawskiego Sądu Okręgowego, sędzia Wojciech Małek.
Piwnik spędza urlop w Zakopanem. "Super Express" ustalił, że nadal pilnuje jej oficer BOR, choć od dwóch lat Piwnik nie jest już ministrem. Byłym ministrom przysługuje ochrona tylko przez trzy miesiące po odejściu ze stanowiska. (PAP)