Balony będą strzec bezpieczeństwa USA
Pentagon podpisał z koncernem Lockheed
Martin kontrakt wartości 40 milionów dolarów na budowę latającego
wysoko i zdalnie sterowanego balonu, który będzie nadzorował
granice USA i wykrywał ewentualny nieprzyjacielski
atak.
Balony mają stanowić uzupełnienie dla radarów i satelitów. Wypełnione helem sterowce - 25 razy większe od balonów sportowych - będą mogły być również wykorzystywane do nadzorowania rejonów walk na całym świecie.
Będą one działały na wysokości 19 500 metrów lub powyżej 28 kilometrów i będą zasilane przez baterie słoneczne. Prototyp ma być gotowy w 2006 roku.
Pracami projektowymi i budową prototypu będzie kierować Agencja Obrony Antyrakietowej Pentagonu. Zamówienie zostało złożone przez ministerstwo obrony, Północnoamerykańskie Dowództwo Obrony Przestrzeni Powietrznej (NORAD) i siły lądowe USA.
Sterowce będą mogły obserwować doliny niedostępne dla radarów, zaś ich działalność nie będzie uzależniona od obrotów Ziemi, jak w przypadku satelitów. Będą mogły pełnić misję przez wiele miesięcy i lądować dla zmiany wyposażenia, czy na remont, czego nie mogą robić satelity.