PolskaAż do śmierci

Aż do śmierci

Kubańscy demokraci wzywają świat, by ratował ich przed wzrastającą brutalnością reżimu Fidela Castro. Luis Enrique Ferrer, najmłodszy z kubańskich więźniów politycznych, ogłosił strajk głodowy "aż do końca", bo nie może znieść sadyzmu strażników, którzy katowali go po wielekroć - pisze "Gazeta Wyborcza".

30.09.2004 07:00

Ferrer ma 30 lat, żonę, roczną córeczkę i najwyższy polityczny wyrok - 28 lat więzienia. Siedzi w karcerze. Skazano go za zbieranie podpisów pod Projektem im. Vareli, żądającym referendum w sprawie przywrócenia podstawowych praw na Kubie. Autor projektu Oswaldo Paya Sardinas twierdzi, że dramatyczną decyzję o strajku głodowym, choćby do śmierci, Ferrer podjął wbrew rodzinie. I mówi: "Piętnujemy bestialstwo reżimu i wzywamy do ratowania życia Ferrera".

Rodziny 75 zbiorowo skazanych w marcu ubiegłego roku na wieloletnie więzienie alarmują, że wszyscy więźniowie siedzą w makabrycznych warunkach. W ostatnich tygodniach bezpieka pobiła co najmniej 20 z nich, nęka i zastrasza przebywających na wolności bliskich. Służby więzienne uniemożliwiają widzenia z rodzinami.

"Reżim przeciąga strunę" - mówi skazana na 20 lat i wypuszczona warunkowo ze względów zdrowotnych dysydentka i ekonomistka Martha Beatriz Roque. 62-letni Arnaldo Ramos, jej towarzysz ze Zgromadzenia na rzecz Społeczeństwa Obywatelskiego, został tylko we wrześniu dwukrotnie skatowany w celi.

Według kubańskich dysydentów Castro więzi z powodów politycznych co najmniej 330 osób. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)