Autostrada od początku
Z Ursynowa trasa A2 może wrócić w okolice
Góry Kalwarii, choć wydawało się, że decyzji o lokalizacji
przebiegu autostrady przez Warszawę nic już nie zmieni - pisze
"Życie Warszawy".
Autostrada A2 miała przeciąć południe stolicy, zmniejszając korki w centrum. Jednak wątpliwości ma jeden wiceminister, przez co wszystkie plany mogą trafić na śmietnik.
- Chcemy jeszcze raz przeanalizować wszystkie warianty autostradowego obejścia Warszawy, wyjaśnia gazecie Ryszard Kurylczyk, wiceminister infrastruktury, odpowiedzialny za budowę autostrad i dróg krajowych. - Ursynowski przebieg autostrady, z punktu widzenia ministerstwa, nie jest ostatecznie przesądzony, twierdzi Kurylczyk i dodaje, że być może autostrada przebiegnie przez okolice Góry Kalwarii.
Po co to zamieszanie? - pyta "ŻW". - Aby uniknąć protestów i nie przepłacić. Budowa A2 pod Warszawą będzie bowiem tańsza niż w stolicy. A wydatki ma pokryć rząd.
A co z dotychczasowymi ustaleniami? - Jestem zaskoczony tą deklaracją mówi Andrzej Urbański, wiceprezydent Warszawy. Wszystko już było ustalone. Muszę porozmawiać z ministrem w cztery oczy. (PAP)
