Autostopowiczka: byłam seksniewolnicą
Przykuta do fotela ginekologicznego i zakneblowana Czeszka Eliszka M. była seksniewolnicą zdeprawowanej pary, Czecha Stanislava Slabihoudka i Niemki Marceli Linhart. Więzili ją w swoim domu i zmuszali do seksu. A na dodatek wszystko fotografowali.
14.05.2008 | aktual.: 14.05.2008 09:34
Najgorsze dni w życiu Eliszki zaczęły się, gdy podróżując autostopem z Karlowych Warów do Pragi zatrzymała mercedesa vito. Jechała nim para starszych ludzi – Stanislav Slabihoudek i Marcela Linhart. Powiedzieli, że chętnie mnie podwiozą. Ale nagle zjechali do małego lasku. Mężczyzna wyjął pistolet i nóż. Zadał mi kilka ran. Sterroryzował mnie. Panicznie się przestraszyłam – opowiada Eliszka. Potem zwyrodnialcy zawieźli ją do swojego domu. Tam przykuli do fotela ginekologicznego. Odurzali ją środkami farmakologicznymi i marihuaną.
Kazali mi do siebie mówić panie doktorze i pani doktor. Zmuszali mnie do seksu. Musiałam dotykać ich intymnych miejsc – wspomina Eliszka. Dziewczyna miała jednak szczęście. Którejś nocy Slabihoudek przez nieuwagę zostawił kluczyk w kajdankach. Eliszka uciekła po kablu od anteny satelitarnej. Zawiadomiła policję.
Tymczasem oprawcy zauważyli jej zniknięcie. Slabihoudek pospiesznie wymazał z laptopa wszystkie zdjęcia. I gdy policja zbliżyła się do jego domu, popełnił samobójstwo. Jego konkubina nie stawiała oporu. Sąd skazał ją właśnie na sześć i pół roku więzienia.