Autogaz pompowany na szaro
Gaz do samochodu obłożony jest akcyzą, taki sam gaz z butli już nie - pisze "Gazeta Wyborcza". Na różnicy, którą stworzyli urzędnicy, zarabiają właściciele stacji z autogazem. Ćwierć miliarda rocznie mniej niż planowało zarabia państwo.
Dziennik pisze, że litr z butli kosztuje około 1,3 złotego, litr autogazu - z powodu akcyzy- 2 złote i więcej. - Ta różnica to czysty zysk, który kusi właścicieli prywatnych stacji z autogazem - czytamy w Gazecie Wyborczej. Według dziennika, dogadują się oni z właścicielami rozlewni, którzy deklarują, że gaz trafił do butli - a więc bez akcyzy-podczas gdy w rzeczywistości cysterna jedzie na stacje autogazu.
Wiemy, że taki proceder ma miejsce, wiemy także, że obecne są w nim grupy przestępcze - przyznaje Jarosław Neneman, wiceminister finansów odpowiedzialny za podatki. Dodaje, że resort pracuje nad rozwiązaniem problemu. Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza " jeden z pomysłów, to znakowanie gazów aromatami. (IAR)
Więcej: Gazeta Wyborcza - Gaz na szaro