Atakowali przejeżdżające auta
24 osób zatrzymała policja w związku z atakiem na samochody w Lubinie (Dolnośląskie). W zajściu w ubiegłą sobotę na wiadukcie, będącym częścią drogi krajowej nr 3, wandale zniszczyli cztery samochody; trzy osoby odniosły obrażenia, w tym jedna poważne. Celem ich ataku prawdopodobnie byli jadący jednym z samochodów kibice drużyny piłkarskiej.
Od wczesnych godzin rannych trwały zatrzymania chuliganów. Policjanci z Lubina, wspierani przez funkcjonariuszy z Polkowic i Wrocławia, wkroczyli do kilkunastu mieszkań na terenie Lubina, zatrzymując kolejne osoby, mające związek z tą sprawą. Zaskoczenie i dezorientacja były tak duże, że nikt z zatrzymanych nie stawiał oporu - poinformował rzecznik lubińskiej policji Krzysztof Olszowiak.
Do chwili obecnej z ustalonych przez nas 24 osób, biorących udział w tym zdarzeniu, pięć zostało już tymczasowo aresztowanych, dwóch nieletnich umieszczono w placówkach opiekuńczych, a kolejnych 17 chuliganów zatrzymano w Komendzie Powiatowej Policji w Lubinie - powiedział Olszowiak. Dodał, że w wielu przypadkach rodzice chuliganów byli kompletnie zaskoczeni, nie wierząc, że to ich dziecko mogło brać udział w przestępstwie.
Do ataku na zwalniające przed przejazdem kolejowym auta doszło w ubiegłą sobotę po południu. Z relacji świadków zdarzenia wynikało, że grupa chuliganów nagle wtargnęła na jezdnię, zmuszając do zatrzymania kilka pojazdów. Mężczyźni rzucili się na nie z kijami bejsbolowymi i innymi niebezpiecznymi narzędziami, demolując samochody.
W pierwszym zaatakowanym aucie jechali kibice jednej z drużyn piłkarskich, dlatego policja sądzi, że to właśnie oni byli celem chuliganów, a pasażerowie następnych pojazdów zostali przypadkowymi ofiarami zajścia. Sprawą zajmuje się specjalna grupa operacyjno-pościgowa, powołana w Komendzie Powiatowej Policji w Lubinie.