Atak zamiast obrony
Andrzej Lepper twierdzi, że w ubiegły piątek mieliśmy do czynienia z zamachem stanu.
Postuluje także zaostrzenie prawa prasowego i chce dążyć do zamknięcia "Gazety Wyborczej". To wszystko efekt tzw. seksafery w Samoobronie. W śledztwie w tej sprawie - jak podaje "Gazeta" - przesłuchano już ponad 20 osób, z których 8 potwierdziło, że w partii Leppera dochodziło do molestowania seksualnego. "Zachowanie Leppera w tej sytuacji nie jest jednak specjalnie zaskakujące" - mówi poranny gość Radia PiN 102FM dr Jacek Kucharczyk, dyrektor programowy Instytutu Spraw Publicznych.