Atak na żołnierzy NATO
Niezidentyfikowani napastnicy ostrzelali w piątek w Macedonii konwój niemieckich żołnierzy z oddziałów NATO. Incydent miał miejsce na głównej drodze wiodącej do Skopje, 12 km od miasta. Do ataku doszło pomimo wejścia w życie zawieszenia broni między armią macedońską i Albańczykami.
Żaden z żołnierzy nie został ranny w ataku, a uszkodzenia pojazdów konwoju, składającego się z dwu dżipów i ciężarówki wiozącej amunicję, są minimalne - poinformowało niemieckie Ministerstwo Obrony.
Jesteśmy bardzo zaniepokojeni - powiedział rzecznik stacjonujących w Kosowie sił pokojowych NATO. Nie wiemy dlaczego tak się stało i kto za tym stoi.
Jeden z zachodnich dyplomatów w Skopje powiedział, że niemożliwe jest stwierdzenie, kto oddał strzały. Przestrzegł też przed wyciąganiem zbyt daleko idących wniosków co do wpływu incydentu na zaangażowanie NATO.
Przedstawiciel policji macedońskiej powiedział: Wiemy o incydencie i nadal prowadzimy dochodzenie.
Do udziału w ataku nie przyznają się albańscy rebelianci z Armii Wyzwolenia Narodowego (UCK). Nie zaatakowaliśmy ich. Po północy respektowaliśmy zawieszenie broni i będziemy działać tylko w samoobronie - zapewniał jeden z dowódców UCK, komendant Shpati. (mis)