Atak na obóz koalicji
Nad ranem iraccy partyzanci
wystrzelili pocisk moździerzowy na bazę sił koalicji w Samawie na
południu Iraku.
Pocisk spadł na terenie koszar kontyngentu holenderskiego,
niedaleko obozu, gdzie przebywają żołnierze japońscy - podano w
Tokio. Atak nie spowodował ofiar w ludziach.
Premier Japonii Junichiro Koizumi poinformował osobiście o ataku, powołując się na informacje, przekazane mu przez wojskowych. Zastrzegł, że japońscy żołnierze "są bezpieczni". Miejscowe dowództwo sił stabilizacyjnych wprowadziło na ponad trzy godziny stan alertu, nakazując żołnierzom zejście do schronów.
W Samawie - w strefie brytyjskiej na południu Iraku - stacjonuje około 550 japońskich żołnierzy. Kontyngent ten pełni tu misję niebojową.