ŚwiatAstra spadł do Pacyfiku

Astra spadł do Pacyfiku

Tak wyglądał start Astry z kosmodromu Bajkonur (PAP)
Satelita telekomunikacyjny Astra-1K, którego nie udało się umieścić na planowanej orbicie, przestał istnieć - poinformował rzecznik rosyjskich wojsk kosmicznych.

Astra - łącznościowy satelita geostacjonarny miał być umieszczony na orbicie okołoziemskiej przez rosyjską rakietę Proton-K, jednak operacja zakończyła się niepowodzeniem i urządzenie wprowadzono na tymczasową orbitę.

W nocy z poniedziałku na wtorek - w porozumieniu z międzynarodowym centrum lotów w Szwajcarii, satelicie przekazano impuls, nakazujący ponowną zmianę orbity i zejście na ziemię. Nad ranem urządzenie spadło do morza w rejonie południowej części Pacyfiku.

Największy na świecie cywilny satelita komunikacyjny Astra-1K, wystrzelony z kosmodromu Bajkonur, miał być umieszczony na orbicie 36 tys. km przez rosyjską rakietę Proton na zamówienie europejskiego operatora SES Astra, filii mającego swą bazę w Luksemburgu koncernu telekomunikacyjnego SES Global.

Miał służyć do transmisji radiowych i telewizyjnych, oraz do łączności w telefonii komórkowej i przesyłania danych w Internecie w Europie Zachodniej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)