Ariel Szaron skończył 80 lat
Ariel Szaron, były premier Izraela, który od
ponad dwóch lat jest w stanie śpiączki, skończył 80 lat.
W maju 2006 roku, po ośmiu interwencjach chirurgicznych w szpitalu Hadasa Ein Karem w Jerozolimie, Szaron został przewieziony na oddział intensywnej terapii szpitala Szeba w Tel Maszomer pod Tel Awiwem. Pozostaje w stanie śpiączki od 4 stycznia 2006 roku, kiedy doznał udaru mózgu.
Lekarze pesymistycznie oceniają szanse wybudzenia się Szarona ze śpiączki, choć wskazują, że oddycha on samodzielnie, a w ciągu minionego roku w jego stanie nie zaszły większe zmiany.
W dzień po 80. urodzinach Szarona jego najstarszy syn Omri ma rozpocząć odbywanie kary siedmiu miesięcy więzienia za nielegalne pozyskiwanie funduszy na kampanię ojca, walczącego o przewodnictwo w partii Likud w 1999 roku.
Przeciwko Arielowi Szaronowi prowadzono w tej sprawie śledztwo, ale nie postawiono mu zarzutów.
Po dziś dzień trwa w Izraelu spór co do testamentu politycznego Szarona. Zdaniem wielu jest on realizowany przez obecnego premiera Ehuda Olmerta, który próbuje "oderwać się od Palestyńczyków" poprzez przyszłą ewakuację żydowskich osadników z Zachodniego Brzegu Jordanu.
W 2005 roku Szaron ewakuował 8 tys. Żydów ze Strefy Gazy, a Olmert w swoim programie politycznym obiecuje uczynić to samo z większością żydowskich osadników zamieszkałych na Zachodnim Brzegu. (mg)