Areszt dobrze leczy
Wczoraj Sąd Apelacyjny, opierając się na opiniach biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej, odrzucił wniosek o przerwę w karze dla chorego b. dyrygenta "Polskich Słowików".
09.09.2005 | aktual.: 09.09.2005 08:27
W lipcu ubr. Wojciech Krolopp został skazany przez poznański Sąd Rejonowy na 8 lat pozbawienia wolności za molestowanie trzech nieletnich chórzystów. Dodatkowo sąd zakazał mu na 6 lat pracy z dziećmi i młodzieżą. Wyrok zaskarżył obrońca dyrygenta. Jednak Sąd Okręgowy tylko nieznacznie zmienił kwalifikację i obniżył karę do 6 lat.
Obrońca Eugeniusz Michałek, niezależnie od złożonej kasacji, próbował przekonać poznańską Temidę, że dyrygent powinien się leczyć na wolności. Sąd Okręgowy stwierdził jednak, że nie ma takiej potrzeby. Wczoraj jego decyzję poparł Sąd Apelacyjny. Stwierdził, że stan zdrowia b. dyrygenta pozwala mu na odbywanie kary.
Poznański areszt posiada zaś odpowiednie warunki i środki na jego leczenie. Były dyrygent, przebywa w celi od połowy czerwca 2003 r. Półtora roku temu, po krótkim pobycie w szpitalu, został przeniesiony na pododdział chorych na AIDS poz- nańskiego aresztu. Wczorajsza decyzja Sądu Apelacyjnego jest prawomocna.