Arcybiskup Agent?
Słowacki Instytut Pamięci Narodowej (UPN) ujawnił wczoraj nowe dokumenty związane z przeszłością metropolity bratysławskiego Jana Sokola, według których w latach 70. i 80. ksiądz Jan Sokol regularnie spotykał się z agentami komunistycznych służb bezpieczeństwa i pobierał od nich wynagrodzenia za swoją działalność agenturalną. Jeszcze kilka dni temu hierarcha zaprzeczał, że kiedykolwiek kontaktował się z StB, po czym przyznał, że kontakty jednak były jednak miały one nie szkodzić Kościołowi.
03.03.2007 14:32
Abp Jan Sokol nie ustosunkował się jeszcze do informacji UPN. Rzecznik słowackiego hierarchy podkreśla, że wszystkie kontakty abp. Sokola były wymuszone, a podczas rozmów metropolita zawsze chronił interesów Kościoła.
Mimo że sprawa abp. Sokola wykazuje zdumiewająco wiele podobieństw z aferą wokół byłego metropolity warszawskiego, abp. Stanisława Wielgusa, to jednak są przynajmniej dwie okoliczności, które czynią tę sprawę o wiele bardziej skomplikowaną: o tym, że abp Sokol mógł być konfidentem bezpieki mówiło się już na początku lat 90., jednakże doniesienia prasowe pozostały bez większego odzewu, a sam hierarcha konsekwentnie zaprzeczał współpracy z StB.
Ponadto za arcybiskupem Sokolem murem stoi cały episkopat, który zapewnił metropolitę o pełnym zaufaniu. W przyszłym tygodniu biskupi zajmą stanowisko wobec ujawnionych dokumentów. Nie wiadomo czy zostanie powołana komisja kościelna ds. zbadania skali uwikłania kleru z bezpieką, tak jak to się stało w Polsce. Dotychczas słowaccy hierarchowie sprzeciwiali się takim posunięciom.
Abp Sokol może liczyć nie tylko na poparcie episkopatu. W obronę hierarchę wziął Jan Carnogursky, w okresie komunizmu katolicki opozycjonista, wieloletni szef Ruchu Chrześcijańsko-Demokratycznego (KDH) i były premier. Według Carnogursky’ego ks. Sokol, jako proboszcz parafii w Seredzie, wiedział o działalności Kościoła podziemnego i nawet z nim współpracował. Żadna informacja nie przedostała się do StB – twierdzi polityk.
O współpracę z komunistami podejrzewany jest również nuncjusz apostolski na Słowacji, polski hierarcha, abp Henryk Józef Nowacki, który w książce ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego figuruje jako TW Henryk.