Arcybiskup Agent?
Słowacki Instytut Pamięci Narodowej (UPN) ujawnił wczoraj nowe dokumenty związane z przeszłością metropolity bratysławskiego Jana Sokola, według których w latach 70. i 80. ksiądz Jan Sokol regularnie spotykał się z agentami komunistycznych służb bezpieczeństwa i pobierał od nich wynagrodzenia za swoją działalność agenturalną. Jeszcze kilka dni temu hierarcha zaprzeczał, że kiedykolwiek kontaktował się z StB, po czym przyznał, że kontakty jednak były jednak miały one nie szkodzić Kościołowi.
Abp Jan Sokol nie ustosunkował się jeszcze do informacji UPN. Rzecznik słowackiego hierarchy podkreśla, że wszystkie kontakty abp. Sokola były wymuszone, a podczas rozmów metropolita zawsze chronił interesów Kościoła.
Mimo że sprawa abp. Sokola wykazuje zdumiewająco wiele podobieństw z aferą wokół byłego metropolity warszawskiego, abp. Stanisława Wielgusa, to jednak są przynajmniej dwie okoliczności, które czynią tę sprawę o wiele bardziej skomplikowaną: o tym, że abp Sokol mógł być konfidentem bezpieki mówiło się już na początku lat 90., jednakże doniesienia prasowe pozostały bez większego odzewu, a sam hierarcha konsekwentnie zaprzeczał współpracy z StB.
Ponadto za arcybiskupem Sokolem murem stoi cały episkopat, który zapewnił metropolitę o pełnym zaufaniu. W przyszłym tygodniu biskupi zajmą stanowisko wobec ujawnionych dokumentów. Nie wiadomo czy zostanie powołana komisja kościelna ds. zbadania skali uwikłania kleru z bezpieką, tak jak to się stało w Polsce. Dotychczas słowaccy hierarchowie sprzeciwiali się takim posunięciom.
Abp Sokol może liczyć nie tylko na poparcie episkopatu. W obronę hierarchę wziął Jan Carnogursky, w okresie komunizmu katolicki opozycjonista, wieloletni szef Ruchu Chrześcijańsko-Demokratycznego (KDH) i były premier. Według Carnogursky’ego ks. Sokol, jako proboszcz parafii w Seredzie, wiedział o działalności Kościoła podziemnego i nawet z nim współpracował. Żadna informacja nie przedostała się do StB – twierdzi polityk.
O współpracę z komunistami podejrzewany jest również nuncjusz apostolski na Słowacji, polski hierarcha, abp Henryk Józef Nowacki, który w książce ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego figuruje jako TW Henryk.