Kraje unijne zabezpieczyły swoich aptekarzy. U nas każdy obywatel, nie tylko państwa należącego do Unii Europejskiej, ale i innych, może otwierać gdzie chce i ile chce aptek - powiedział.
Roman Hechmann powiedział, że największym zagrożeniem dla polskich aptekarzy po przystąpieniu naszego do Unii, jest obcy kapitał. Nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, jaka miała miejsce w Norwegii. Trzy duże firmy wykupiły tam blisko 70% aptek. Jeśli do tego doprowadzimy, skończą się marzenia o polskiej aptece - podkreślił.
Roman Hechmann powiedział, że w prawie farmaceutycznym powinien się znaleźć zapis, w którym aptekę będzie mógł założyć polski farmaceuta lub farmaceuta w spółce z przedsiębiorcą.
Należy też, w opinii prezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej, zakładać apteki rozsądnie. Teraz mamy taką sytuację, że w dużym mieście, na jednej ulicy jest kilka aptek. Tymczasem mieszkańcy wsi nie mają żadnej i aby wykupić leki do najbliższej apteki muszą jeździć nawet kilkanaście kilometrów - zaznaczył. (and)