Apache zestrzelony
(PAP)
Amerykański Apache rozbił się na zachód od Bagdadu. Obaj członkowie załogi przeżyli. Nie wykluczone jednak, że maszyna została zestrzelona.
13.01.2004 15:40
Do incydentu doszło niedaleko miejscowości Habanija, ok. 80 kilometrów na zachód od irackiej stolicy, w rejonie, w którym często dochodzi do ataków na siły koalicji.
To już trzeci śmigłowiec stracony przez Amerykanów w tym regionie w ciągu niespełna dwóch tygodni. 8 stycznia dziewięciu żołnierzy USA zginęło, kiedy ich śmigłowiec Black Hawk został zestrzelony pociskiem rakietowym koło Faludży. 2 stycznia, również koło Faludży, odległej od Habaniji o 20 kilometrów, zestrzelony został śmigłowiec Kiowa Warrior. Zginęła 27-letnia kapitan Kimberly Hampton (pierwsza amerykańska pilotka, która poległa w Iraku), drugi pilot został ranny.