Andrzej Stankiewicz: mamy kaca po tym referendum
- Mamy kaca po tym referendum. To było referendum ogłoszone przez Bronisława Komorowskiego po to, żeby wygrać wybory prezydenckie. Dzisiaj Bronisława Komorowskiego nie ma jako prezydenta, dzisiaj nawet nie pojawił się, zdaje się, jako głosujący, zatem to referendum nie miało ojca - powiedział w TVP Info Andrzej Stankiewicz z "Rzeczpospolitej".
Według Stankiewicza frekwencja w referendum nie przekroczy 50 proc., a zatem nie będzie wiążące. - Okazało się, że kwestia jednomandatowych okręgów wyborczych w rzeczywistości nie ma większego znaczenia dla Polaków - stwierdził.
Zadaniem Łukasza Lipińskiego z Polityki Insight referendum może przynieść pozytywne skutki. - Mieliśmy do czynienia z angażowaniem instytucji referendum do bieżącej walki politycznej. Myślę, że dzięki temu przez dłuższy czas będziemy mieli z takimi pomysłami spokój - ocenił.
Ogólnopolskie referendum
Polacy w referendum odpowiadali na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego, na korzyść podatnika".
Liczba uprawnionych do głosowania to przeszło 30 mln osób. By wynik referendum był wiążący, a więc zobowiązał do realizacji woli obywateli wyrażonej w referendum, musi w nim wziąć udział ponad połowa uprawnionych.
Jak poinformowała PKW, wyniki referendum zostaną podane w poniedziałek ok. godz. 18.