Andrzej Lepper zmienia wizerunek
Andrzej Lepper nie składa broni. Liczy nie tylko na wygrany proces w sprawie seksafery, ale i na powrót do wielkiej polityki. Ma mu w tym pomóc m.in. tajna wunderwaffe przewodniczącego Samoobrony - nowy zagraniczny specjalista od kreowania wizerunku - informuje "Polska".
Następca Piotra Tymochowicza, poprzedniego specjalisty od wizerunku, z którego usług korzystał Lepper, jest Czechem i sam zgłosił się z ofertą do szefa Samoobrony. Lepper zainteresował się nią i od tej pory odbywają regularne spotkania w Czechach i w Polsce.
Przewodniczący Samoobrony strzeże zarówno nazwiska swojego doradcy, jak i warunków kontraktu. Wiadomo jednak, że najlepsi polscy i europejscy marketingowcy biorą od 100 tys. euro za półroczną pracę z politykiem. Ale ponieważ żadnego Czecha nie ma dziś w pierwszej lidze, należy domniemywać, że nowy mistrz Andrzeja Leppera jest tańszy.
Pierwsze efekty ich współpracy prawdopodobnie było już widać, bo w ciągu ostatnich dwóch tygodni Andrzej Lepper zaliczył kilka mocnych powrotów do polskich mediów. W poniedziałek w programie Tomasza Lisa ze swadą odpowiadał na pytania, sypał żartem, był pewny siebie, wyluzowany.
Jaka będzie strategia Czecha? Przede wszystkim Lepper musi zrzucić z siebie odium, które zyskał za sprawą Anety Krawczyk. Jeśli wygra przed sądem, to będzie musiał ten sukces jak najlepiej zdyskontować, czyli zrobić z siebie ofiarę polityczną. Jeśli przegra, to nic mu już nie pomoże.