Andrzej Lepper: program PiS jest zbieżny z programem Samoobrony
Program, który przedstawił pan premier, który PiS przedstawiał w kampanii wyborczej, ten program jest w dużej części zbieżny z programem Samoobrony - mówi w "Sygnałach Dnia" lider Samoobrony Andrzej Lepper.
10.11.2005 | aktual.: 10.11.2005 09:42
Krzysztof Renik: Panie marszałku, przede wszystkim co spowodowało, że zdecydował się pan i Samoobrona na poparcie rządu Kazimierza Marcinkiewicza?
Andrzej Lepper: Program, który przedstawił pan premier, który PiS przedstawiał w kampanii wyborczej, ten program jest w dużej części zbieżny z programem Samoobrony chociażby w takich sprawach, jak: rozwój gospodarczy kraju, tworzenie nowych miejsc pracy, sprawy związane z budownictwem, z budową dróg, pomoc małym i średnim firmom, pomoc dużym firmom, ułatwienia w pozyskaniu kredytu dla ludzi młodych, polityka społeczna, polityka prorodzinna, następnie rolnictwo, no i szanse na to, że będziemy ubiegać się w Unii poprzez renegocjacje (czy jakby to nazywał, to nie ma to znaczenia) takich samych dopłat do polskich rolników, jak mają rolnicy "starej" Unii, i kwot produkcyjnych nie tylko w rolnictwie.
Czyli chce pan nas przekonać, że wyłącznie program zdecydował o poparciu. W polityce zwykle tak jest, że coś za coś. W takim razie co Samoobrona zyskuje, popierając rząd Marcinkiewicza?
- Panie redaktorze, dziwię się prasie, która pisze, i u was na antenie tylko na szczęście jedno po godzinie siódmej puściliście, że "a jednak Lepper dostał trzy komisje". No, jak można w ogóle tak mówić? To chciałbym pana spytać, a za co SLD dostało też trzy komisje? Ma o jednego posła mniej niż my. Za co Platforma, która się kłóci z PiS-em, dostała sześć przywództw w komisjach? To wychodzi z parytetu, a nie z żadnego układu, nikt żadnej łaski nie robi. No pewnie, że mogliby się uprzeć i powiedzieć, że...
Tak zdecydowali wyborcy, uważają.
- Tak jest, a mogliby się uprzeć i nie dać Samoobronie nic, ale jakby to było, że wszystkie kluby dostają, a my nie? Albo stanowisko wicemarszałka Sejmu – no przecież wyborcy wybrali mnie, a nie Platforma, nie SLD, nie PiS czy inne partie, tylko wyborcy wybrali i każdy klub dostał stanowisko wicemarszałka Sejmu. I to nikogo nie dziwi, tylko to, że Samoobrona otrzymała.
Panie marszałku, a w takim razie jak pan przewiduje? Czy to będzie koalicja? PiS mówi, że nie ma koalicji między PiS-em, Samoobroną i LPR-em. Z pana punktu widzenia, co to jest?
- Na dzisiaj jest to koalicja parlamentarna, która udzieli poparcia temu rządowi. Zobaczymy, chyba że premier zdecydowanie radykalnie zmieni politykę w swoim exposé, które wygłosi dzisiaj, ale nic...
Pan jeszcze nie zna treści tego exposé?
- Całkowitej nikt jeszcze nie zna, bo premier całego exposé nie przedstawił, tylko przedstawił urywki tego exposé. Natomiast ja chciałbym powiedzieć, że my nie chcemy stać z boku, my nie boimy się rządzenia Polską, my jesteśmy do tego przygotowani. I taką propozycję panu premierowi i władzom PiS-u złożyliśmy, że trzeba pomyśleć o tym, że jeżeli mamy odpowiadać razem za kraj, bo później będą głosowania przeróżne i nie może tak być, że PiS będzie co głosowanie przychodził do nas i prosił: „Poprzyjcie tą ustawę, tą ustawę”. Oczywiście, że ustawy zgodne z interesem Polski i Polaków, czy to złoży Platforma czy SLD, to nie ma znaczenia, my poprzemy wszystkie ustawy, które będą służyć rozwojowi Polski. Natomiast my byśmy chcieli koalicji stabilnej, rządu stabilnego i jesteśmy otwarci na współrządzenie.
Czyli z tego, co pan mówi, ja rozumiem, że ta sytuacja, która w tej chwili jest, Samoobrony nie satysfakcjonuje...
- Nie, absolutnie.