PolskaAndrzej Lepper chroni oszustów

Andrzej Lepper chroni oszustów

Andrzej Lepper - po lądujących w Klewkach talibach i łapówkach dla czołowych polskich polityków - wywęszył kolejną aferę. Tym razem to rzekoma prowokacja, którą miał być tekst w "Super Expressie". Artykuł opisywał Stanisława "Kanistra" i Wandę "Cysternę" Łyżwińskich, pobierających z Kancelarii Sejmu pieniądze na paliwo do aut, których nie posiadają - czytamy w "Super Expresie".

06.04.2006 | aktual.: 06.04.2006 09:08

Artykuł z "Super Expresu" Andrzej Lepper wciągnął na listę rzekomych publikacji, mających zaszkodzić Samoobronie w wejściu do koalicji rządowej.

Andrzej Lepper nie ma racji. W naszych informacjach nie było żadnej pomyłki, a on bierze w obronę swojego człowieka, nie znając nawet sprawy - pisze "Super Express".

Małżeństwo Stanisława i Wandy Łyżwińskich rzeczywiście przez cztery lata ostatniej kadencji pobrało z Kancelarii Sejmu ponad 300 tys. zł na paliwo. On - 174 tys., ona "zaledwie" 130. Dokładne dane na temat kwot pobieranych przez posłów na przejazdy służbowe dostępne są w Biurze Informacji Sejmu. Zresztą jako wicemarszałek Sejmu Lepper powinien je znać - pisze Jacek Harłukowicz, autor artykułu w "Super Expresie".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)