Ambitny plan Pawła Piskorskiego
Paweł Piskorki, niegdyś poseł PO, a od dwóch
miesięcy szef Stronnictwa Demokratycznego ma plan, jak przebić się
z tym ugrupowaniem na główną scenę polityczną - czytamy w "Gazecie
Wyborczej". Potrzebne są tzw. znane nazwiska, pieniądze i śmiałe
założenia.
30.03.2009 | aktual.: 30.03.2009 05:43
SD nie będzie brała udziału w czerwcowych wyborach do europarlamentu, bo nie miała czasu na ich przygotowanie. Piskorski zakłada jednak, że gotowość do takich działań. Stronnictwo osiągnie późną wiosną przyszłego roku. Celem są wybory samorządowe i prezydenckie. Według nieoficjalnych informacji, kandydatem SD na prezydenta ma być Andrzej Olechowski.
We władzach Stronnictwa połowę stanowią ludzie przyprowadzeni przez nowego szefa. Są to związani z Piskorskim od lat działacze samorządowi ze stolicy: Jan Artymowski, Maciej Białecki i Sławomir Potapowicz oraz były rzecznik Unii Wolności Andrzej Potocki. Niedawno do SD zapisał się Krzysztof Pusz, do niedawna polityk PD, niegdyś minister w kancelarii prezydenckiej Lecha Wałęsy. Zainteresowanie deklaruje też poseł PD Bogdan Lis. Piskorski namawia do zaangażowania się wicepremiera w rządach SLD Jerzego Hausnera.
Piskorski zobowiązał się przed liderami Stronnictwa, że w najbliższych wyborach parlamentarnych SD zdobędzie 15 proc. głosów i wprowadzi do Sejmu 50 posłów.