Alfie Evans. "Mój gladiator odłożył swoją tarczę"
Alfie Evans zmarł dziś w nocy, około 2.30. O jego śmierci napisali w mediach społecznościowych rodzice 2-latka. "Mój gladiator odłożył swoją tarcze i rozłożył swoje skrzydła o 2:30. Kompletnie załamany. Kocham Cię mój chłopaku" - napisał ojciec Thomas Evans. Alfie przebywał w szpitalu w Liverpoolu od grudnia 2016 r. Cierpiał na niezdiagnozowaną chorobę neurologiczną, która w ocenie lekarzy, nie dawała szans na powrót do zdrowia. Doprowadziła do nieodwracalnych i "katastrofalnych" zmian w mózgu.
Alfie Evans. "Mój gladiator odłożył swoją tarczę"
Brytyjscy lekarze twierdzili, że chłopiec ma uszkodzone 70 proc. mózgu i dalsze sztuczne podtrzymywanie jego życia byłoby niehumanitarne. Zaczęła się batalia rodziców z lekarzami. Sąd jednak poparł tę opinię i w poniedziałek Alfie Evans został odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Odrzucono apelację rodziców.
Alfie Evans. "Mój gladiator odłożył swoją tarczę"
Podczas rozprawy sądowej rodzice chłopca wnioskowali o wyrażenie zgody na przewiezienie chłopca do Włoch w celu dalszego leczenia w watykańskim szpitalu Bambino Gesu w Rzymie. Placówka pediatryczna podjęła starania na polecenie papieża Franciszka, który w ubiegłą środę przyjął na audiencji ojca Alfiego. W poniedziałek wieczorem włoskie MSZ zdecydowało nawet o pilnym nadaniu Alfiemu włoskiego obywatelstwa i zapewniło o gotowości przewiezienia go do kraju w dowolnym momencie.
Alfie Evans. "Mój gladiator odłożył swoją tarczę"
Rodzice dwuletniego Alfiego wyrażali się krytycznie o brytyjskim szpitalu Alder Hey. W czwartek jednak podziękowali medykom za opiekę nad dzieckiem i przyznali, że chcą pracować nad porozumieniem. Pragnęli zabrać synka ze szpitala.
Alfie Evans. "Mój gladiator odłożył swoją tarczę"
Sytuacja chłopca i jego rodziców wzbudziła wiele emocji na całym świecie.
Alfie Evans. "Mój gladiator odłożył swoją tarczę"
Rodzice przegrali wszystkie sprawy przed sądami brytyjskimi, a unijne odmówiły zajęcia się sprawą. Ojciec chłopca zapowiedział, że pozwie trzech lekarzy ze szpitala, w którym przebywał ich syn. Tom Evans twierdzi, że medycy odpowiadają za uknucie spisku przeciwko Alfiemu.