Aleksander G. aresztowany
Aleksander G. (PAP)
Sąd Rejonowy w Katowicach aresztował we wtorek na trzy miesiące b. senatora Aleksandra G., jednego z najbogatszych ludzi w Polsce.
Sąd zastosował środek zapobiegawczy wobec Aleksandra G., aresztując go na trzy miesiące. Zarzuca mu się udział w gangu pruszkowskim, a także nakłanianie członków tego gangu do stworzenia procederu, który zmierzał do wyłudzenia podatku VAT znacznej wartości. Było to związane z realizacją czeków dla podróżnych, kupujących papierosy w Polsce przy zachodniej granicy - powiedział prok. Marek Pasionek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Wyłudzanie pieniędzy ze zwrotu podatku VAT , które zarzuca senatorowi prokuratura miało być realizowane przy współpracy mafii pruszkowskiej. Na granicy w Słubicach miała powstać firma, która zajmowała by się zwrotem podatku VAT. Mechanizm był prosty - osoba przekraczająca granicę kraju zostawia fakturę na zakup papierosów. Firma Aleksandra G. miała fałszować liczbę wywiezionych papierosów i w ten sposób zarabiać.
Aleksander G. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Pasionek dodał, że jednym z ważnych dowodów w sprawie są zeznania świadka koronnego - jednego z byłych bossów mafii pruszkowskiej "Masy".
Oprócz prokuratury katowickiej także prokuratura w Gorzowie wysunęła zarzuty przeciwko byłemu senatorowi Aleksandrowi G.
Gorzowska prokuratura zarzuca byłemu senatorowi, że w 99 roku jako agent ubezpieczeniowy towarzystwa Compensa przywłaszczył sobie pond 88 tys. zł - powiedział Radiu Zachód prokurator rejonowy Robert Augustyn.
Według Augustyna mechanizm działania oskarżonego polegał na nieodprowadzaniu na konto towarzystwa ubezpieczeniowego Compensa pobranych składek. Prokurator dodał, że działalność tę oskarżony prowadził nawet po formalnym rozwiązaniu umowy pomiędzy prowadzonym przez niego przedsiębiorstwem a towarzystwem Compensa. Akt oskarżenia wpłynął do sądu w lutym bieżącego roku, ale do tej pory sąd jeszcze nie wyznaczył terminu rozprawy - powiedział prokurator Augustyn.
W środę minister sprawiedliwości Lech Kaczyński w wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia określił materiał procesowy, który pozwala na postawienie zarzutów byłemu senatorowi i biznesmenowi Aleksandrowi G. jako mocny. Kaczyński potwierdził, że w Polsce istnieją silne związki świata biznesu i polityki ze światem przestępczym i przyznał, że Aleksander G. jest największym z prywatnych przedsiębiorców, jaki został do tej pory zatrzymany pod takim zarzutem. Jak powiedział minister, jego sprawa jest częścią większej operacji prowadzonej przeciwko mafii pruszkowskiej.(aka, ajg)